Duńczyk Leon Madsen zwyciężył w emocjonującej pierwszej rundzie Mistrzostw Europy. Na podium stanęli też Piotr Pawlicki oraz Brytyjczyk Daniel Bewley. Zawody obfitowały w wiele mijanek, które głównie wiązały się z dostaniem do ścieżki przy bandzie.
Pierwsze dwie serie pokazały, że emocji nie zabraknie, a główni faworyci powinni walczyć najwyższe laury. Po ośmiu biegach niepokonani byli dwaj Brytyjczycy- Bewley i obrońca tytułu Robert Lambert. Od początku dobre wyniki notowali też Polacy Pawlicki i Dudek, którzy mieli na koncie odpowiednio 4 i 5 punktów. Nieszczęśliwie zakończyły się zawody dla 3-krotnego Mistrza Świata Nickiego Pedersena, który po wygranej w swoim pierwszym starcie nie opanował motocykla na pierwszym łuku podczas biegu ósmego. Upadek nie wyglądał niebezpiecznie, lecz Duńczyk trzymał się za swoje kolano i nie wyjechał już do żadnego wyścigu.
W trzeciej serii startów nadal trwał koszmar Bartosza Smektały, który przyjechał po raz trzeci na czwartej pozycji. Bieg jedenasty dostarczył dużo emocji, mieliśmy dwie pary walczące na torze; o zwycięstwo bój toczyli Hansen i Lebedevs, a o punkt Tonder i Thorssell. Ostatecznie górą z tych starć wyszli Łotysz i Szwed. W następnej gonitwie doszło do niespodzianki, gdyż Robert Lambert dojechał ostatni ulegając nawet Milikowi, który miał dotąd tylko jedno oczko na koncie.
Kolejne starcia były również interesujące, Pawlicki stoczył świetną walkę z Madsenem wychodząc z niej zwycięsko. Nastąpiło też przebudzenie występującego z dziką kartą Vadima Tarasenki oraz pierwsze punkty w wykonaniu Smektały. Pechowo dla Lamberta ułożył się bieg piętnasty, gdyż na starcie zanotował defekt, a możliwość walki o finał w biegu barażowym mocno się oddaliła. Patryk Dudek też skomplikował sobie sytuację punktową, w swoim czwartym występie zaspał na starcie i zdołał wyprzedzić jedynie Logacheva. Jeden punkt dawał mu w sumie dziewięć, a bezpośredni awans do finałowego wyścigu nie był już tak pewny.
W ostatniej serii miejsce w finale przypieczętowali Michelsen i Pawlicki (14 i 13 punktów). Duńczyk wyglądał tego dnia znakomicie, a jedynej porażki doznał ulegając Pedersenowi. Decydującą o obsadzie biegu barażowego była gonitwa osiemnasta w której udział brali Thorssell, Tarasenko, Madsen i Bewley. Szwed nie miał już żadnych szans na wtargnięcie do czołowej szóstki, zaś reszta stawki potrzebowała dobrego wyniku. Ostatecznie wygrał Rosjanin przed Duńczykiem, Brytyjczykiem i zawodnikiem opolskiego Kolejarza. Takie rozstrzygnięcie ostatecznie premiowało awansem całą trójkę.
Stawkę biegu o dwa miejsca w finale uformowali od krawężnika: Dudek, Bewley, Madsen i Tarasenko. Tuż przed startem los nie okazał się łaskawy dla reprezentanta Polski, któremu zgasł motocykl i po starcie musiał zjechać na murawę. Od początku warunki dyktował rudowłosy Brytyjczyk i bezproblemowo wygrał. Za jego plecami toczyła się batalia z której zwycięsko wyszedł zawodnik Włókniarza Częstochowa.
Ostatni bieg zapowiadał się bardzo interesująco, a każdy wynik był możliwy. Spod taśmy najlepiej wyszedł Pawlicki za którym do walki ruszył Bewley, a Duńczycy jechali na końcu stawki. Na przeciwległej prostej doszło do niebezpiecznej sytuacji, Michelsen docisnął do bandy starszego kolegę z reprezentacji, który upadł z impetem na tor. Sędzia nie miał problemów ze wskazaniem winnego i z powtórki wykluczył zawodnika Motoru Lublin. Można było obawiać się o start Madsena w powtórce, gdyż ujęcia z parku maszyn nie napawały optymizmem. Mistrz Europy z 2018 roku ostatecznie wystartował i na trasie zdołał minąć dość wolnego kapitana leszczyńskiej Unii, Bewley nie nawiązał walki.
Pomimo zwycięstwa Duńczyk nie jest liderem cyklu, ponieważ więcej punktów zgromadził Piotr Pawlicki i to właśnie on pojedzie do Gustrow jako prowadzący w zmaganiach. Warto wyróżnić kilku zawodników, którzy spisali się bardzo dobrze w tak mocnej stawce. Vadim Tarasenko nie zawiódł fantów Polonii i o włos nie awansował do finału. Niemiec Kai Huckenbeck miał przywozić ogony, a zdołał zdobyć osiem punktów i świetnie prezentował się na trasie, również Vaclav Milik zaskoczył kibiców zdobywając siedem oczek. Na minus na pewno trzeba zaliczyć występ Bartosza Smektały.
Wyniki zawodów SEC w Bydgoszczy
- Leon Madsen 14 (1,3,2,2,2,3) + 2 miejsce w barażu
- Piotr Pawlicki 15 (2,2,3,3,3,2)
- Daniel Bewley 11 (3,3,1,2,1,1) + 1 miejsce w barażu
- Mikkel Michelsen 14 (2,3,3,3,3,w)
- Patryk Dudek 11 (3,2,3,1,2) + defekt w barażu
- Vadim Tarasenko 11 (1,2,2,3,3) + 3 miejsce w barażu
- Robert Lambert 8 (3,3,0,d,2)
- Kai Huckenbeck 8 (2,2,2,1,1)
- Vaclav Milik 7 (1,0,1,2,3)
- Andzejs Lebedevs 5 (0,1,3,1,0)
- Jacob Thorssell 5 (0,1,1,3,0)
- Bartosz Smektała 4 (0,0,0,2,2)
- Patrick Hansen 4 (0,1,2,1,0)
- Sergey Logachev 4 (2,0,1,0,1)
- Nicki Pedersen 3 (3,w,-,-,-)
- Timo Lahti 3 (1,1,0,0,1)
- Mateusz Tonder 0 (0,0)
- Wiktor Przyjemski 0 (0)